Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi cyclooxy z miasteczka Poznań, ul.Wojska Polskiego. Mam przejechane 20136.56 kilometrów w tym 3711.28 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.44 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy cyclooxy.bikestats.pl

Statystyki :D


Countomat - licznik oraz statystyki webowe (Statystyki i Analiza danych, Wykresy, Licznik, Dane statystyczne)


Pogoda


Gazeta.pl Pogoda


Godzina


Gadu Gadu


Dane wyjazdu:
67.41 km 35.00 km teren
03:38 h 18.55 km/h:
Maks. pr.:55.12 km/h
Temperatura:15.0
HR max:191 ( 95%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min

Gortatowo - Jezioro Kowalskie

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 2

Wycieczkę zacząłem kierując się jak zwykle w stronę malty, z tego miejsca czarnym szlakiem do jeziora Swarzędzkiego tam zrywam szlak i jadąc brzegiem jeziora dojeżdżam do ulicy Swarzędzkiej i dalej kręcę już na Gortatowo:



Zjechałem i chciałem przelecieć gdzieś przez las, ale co dojechałem to musiałem się cofać. Bo albo jakaś rzeczka, albo koniec ścieżki.



W końcu udało się wyjechać.



Jak widać po śladach nie byłem tutaj pierwszy.

Najgorsze jednak były te postoję, przez chmarę krwiożerczych meszek.



W planach miałem dojechać do jeziora kowalskiego, w drodze dotarłem m.in. do Uzarzewa i Biskupic wylatują na trasę numer 5 w Promnie, trochę nie chciało mi się cofać główną trasą do Jerzykowa więc ruszyłem jadąc szlakiem pierścienia na Borowo Młyn i tu niestety gdzieś przegapiłem z rozpędu zakręt w lewo, dojechałem do puszczy i przez moment zastanawiałem się czy nie ruszyć na Rakownie :D

W końcu znalazłem się w Jerzykowie tam szybka fotka jeziora:



...no i jazda szukać linii brzegowej.
W niektórych momentach trzeba było uważać:



Na jednym z takich zakrętów jechałem troszkę za szybko, wyhamowałem ale gdy postawiłem stopę to pech chciał, że ziemia pod nią się osunęła no i po chwili wychodziłem z jeziora :D

Sam single track dosyć ciekawy, a zarazem wymagający

Z drugiej strony od Barcinka:



Z Barcinka kręcę już na główną 5 i jadę asfaltem do samego Poznania, było już po 19:00, a ja za bardzo nie miałem czasu więc wybrałem asfalt.

Wycieczka udana, trochę meszki pogryzły... no i w drugiej części jechałem w mokrych butach :P

Pozdrawiam
Kategoria do 100 km



Komentarze
cyclooxy
| 14:38 poniedziałek, 9 maja 2011 | linkuj W miarę ciepła :)
klosiu
| 08:42 poniedziałek, 9 maja 2011 | linkuj Dokładnie tak samo bujaliśmy się ostatnio pod Gortatowem :D. Poznaję ten bród przez rzeczkę i wyjazd polem :D.
Woda w Kowalskim ciepła? ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciana
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]